top of page

Onkotki
koteczki Haneczki
Nasza córka Hania zachorowała na nowotwór złośliwy kości, Mięsaka Ewinga. Diagnoza spadła na nas pod koniec lutego 2025, dwa miesiące przed 18 urodzinami naszej Hani. Koty pomagają nam w codziennym radzeniu sobie z tak ciężką chorobą, są naszym szczęściem i błogosławieństwem. Dzięki ich obecności nasza Hania dzielnie znosi walkę z chorobą, jej pokój jej zawalony naszymi futrzakami, które czują, że właśnie tam są potrzebne. Praktycznie od pierwszego pobytu w szpitalu, układałam sobie w głowie plan, co mogę zrobić, żeby się podzielić takim lekarstwem dla duszy, jakim są te cudowne stworzenia...
Tak trudna choroba jest związana z dużymi wydatkami. Nie jest to czas na zakup kota z hodowli, do felinoterapii. Sam zakup to duży wydatek, do tego dochodzą koszty utrzymania kota, organizacja opieki nas kotem podczas pobytów na oddziale... Ale.. nie ma rzeczy niemożliwych. Młodzi dorośli i rodziny, gdzie dzieci zmagają się z tak trudną rzeczywistością, nie mają ani środków, ani możliwości zakupić sobie kociego przyjaciela, terapeuty, którego naszym zdaniem, rola może być nieoceniona....
I tu mamy nadzieję, że możemy pomóc. Sami otrzymujemy codziennie wsparcie, sami potrzebujemy pomocy, ale również sami możemy pomóc. Prowadzenie hodowli to duży wydatek, dlatego mamy ograniczone możliwości co do ilości przekazywanych kociąt.
Ale chcemy spełniać marzenia i kociak może trafić w ręce dziecka, które od dawna marzy o ragdollu. Musi to być przemyślana decyzja całej rodziny i wielomiesięczne marzenie dziecka.
Chcę podzielić się naszymi cudownymi terapeutami.. Zapraszam do zgłaszania się do nas ludzi w potrzebie, którzy czują, że obecność takiego futrzaka, może pomóc im przejść przez proces leczenia. Onkotki to projekt skierowany do młodych dorosłych i dzieci, które, tak jak nasza Hania, zderzyli się z chorobą nowotworową oraz kończą leczenie, aby móc zapewnić kociakowi opiekę. Zapraszamy Was do wypełnienia zgłoszenia: Interest Form, napisania kilku słów o sobie lub o chorobie dziecka. W miarę naszych skromnych możliwości, postaramy się przekazać całkowicie nieodpłatnie kociego terapeutę, gdy tylko będziemy mieć taką możliwość. Kociaka, przygotowanego do trudnych zadań, do zapachów leków, do wózka inwalidzkiego, kociaka, który, od samego początku będzie miał predyspozycje do pracy jako koci towarzysz terapeuta.
Gdy będziemy już mieć takiego malucha, będziemy wybierać spośród zgłoszeń osobę, która otrzyma od nas kociaka. Postramy się również zapewnić wyprawkę. Jeśli uważasz, że jest to coś, co może pomóc Tobie lub Twojemu dziecku w powrocie do zdrowia, zgłoś się. Bardzo starannie będę analizować wszystkie zgłoszenia, poproszę również o przesłanie dokumentacji medycznej wybranej osoby. Zapraszam też do współpracy fundacje, które wspierają dzieci w walce z chorobą nowotworową. To Wy wiecie najlepiej jakie marzenia mają dzieci i jak bardzo są wytrwałe w swoich marzeniach.
Licznik podarowanych kociąt: 2
A naszą historię znajdziesz tu: https://www.siepomaga.pl/hania-barczak

bottom of page